30 maj 2015

Pozytywnie...

#parrot 

 Są lepsze i gorsze dni, ja akurat mam te lepsze więc post będzie pozytywny. Niestety nie mam pomysłu na napisanie czegoś głębszego... Musicie zadowolić się tylko zdjęciami.

A teraz kolorowe, pozytywne zdjęcia.
Makijaż taki zwykły, codzienny - do szkoły, pracy w sam raz. Sukienek nacodzień jednak nie noszę, więc w 'sesji' znalazłam z niej pożytek :)








+ Dobra, poprawiająca humor muzyka, nie da się przy niej smucić, a jak jest źle to pociesza :)



________________________
Jakie rzeczy przynoszą wam uśmiech na buźkę?
►Ulubiona piosenka?
►Które ze zdjęć najbardziej przypadło wam do gustu?

+ Myślałam nad przeprowadzeniem wywiadu z youtuberami, chcielibyście coś takiego na blogu? 

18 maj 2015

Plotki

 Wszyscy dziwnie się na Ciebie patrzą... Idziesz przez szkolny korytarz i szukasz w pamięci czym aż tak bardzo się naraziłeś... Czujesz się winny, mimo tego, że nic nie zrobiłeś. Brzmi znajomo? Jeśli tak to zapraszam do przeczytania posta w całości :)
 Wiele razy miałam takie sytuacje i wiele razy o  takich sytuacjach słyszałam. Obecnie bardzo dużo osób ogromnie przejmuje się tym, co myślą o nim inni. Czy warto? Według mnie nie. W życiu kieruję się zasadą ,,Ci co powinni, znają prawdę" i nawet jeśli 95% ludzi patrzy na Ciebie dziwnie, to te 5% zostanie, pocieszy lub pomoże Ci się bronić, jeśli nie... to zmień towarzystwo ;)


 To, że raz się z kim spotykasz znaczy że jesteście parą
 To, że nie przyszedłeś do szkoły znaczy że wagarujesz.
 To, że nie masz markowych ciuchów, znaczy że Cię na nie stać.


Niestety często jest tak, że osoby które usłyszą plotkę na swój temat, po prostu się załamują, myślą, że to oni zawinili i że wszyscy mają rację. Ci ludzie nie umieją sami siebie przekonać że inni nie mają racji, trzeba im w tym pomóc. Jeśli znasz, przyjaźnisz się z taką osobą to po prostu powiedz jej:
,,Uspokój, teraz przynajmniej wiesz kto jest z tobą, a kto przeciw"
,,Nic się nie dzieje, za tydzień zapomną i będzie spokój"
,,Teraz i może boli, ale jak przestanie to tylko Cię wzmocni"



A jeśli to ty jesteś źródłem plotek to pomyśl sobie, jakbyś się czuł gdyby o tobie coś wymyślili?
Skąd wiesz czy dana osoba nie popełni kiedyś przez Ciebie samobójstwa?
Robisz to dla szpanu? Świetnie, ale pamiętaj o tym, że szkoła kiedyś się skończy, nie lepiej zasłynąć z jakich lepszych rzeczy?
 I jeśli nie jesteś pewny czy dany czyn jest prawdą, to podejdź i się zapytaj - to nic nie kosztuje :)


Jak wy radzicie sobie z plotkami?

10 maj 2015

Pomoc na chore gardło?

 Cześć, dzisiaj napiszę co nieco o chorym gardle, przeziębieniu, no ogółem to co mi pomaga.
Z racji tego że w sobotę 'zachorowałam' a jutro jadę z klasą do Jump City jest trochę słabo, więc staram się jak najszybciej powrócić do zdrowia.

1. Mleko z miodem być może nie brzmi dobrze dla tych co nie przepadają za smakiem miodu (jak ja), ale uwierzcie mi nie jest tak źle. Do kubka ciepłego mleka dajemy niecałą łyżkę miodu, w moim przypadku działa to łagodząco na gardło.

2. Płukanki - ja znam 2 opcje; pierwsza polega na tym że do szklanki letniej wody dodajemy łyżeczkę soli jodowanej (kuchennej) i płuczemy tą mieszaniną gardło, druga: bierzemy szklankę i do połowy zalewamy ją letnią wodą, następnie dodajemy łyżeczkę wody utlenionej 3% . U mnie lepiej sprawdził się drugi sposób, gdyż sól miała ohydny (jak dla mnie) posmak i wywoływała u mnie wymioty :(.

3. Jogurty  -  ale tylko wtedy, gdy nie mamy gorączki, nie jedzmy produktów mlecznych gdy się ją ma :). U mnie działają na ból gardła kojąco.

4. Kisiele - również uśmierzają ból :D

5. Cukierki - tu dobrze sprawdzą się tabletki na gardło jak i zarówno zwykłe landrynki czy... mentosy. Tak to rozwiązanie sprawdziłam przez przypadek i mentosy to wg mnie bardzo dobre i tanie rozwiązanie (w porównaniu ze zwykłymi tabletkami)

6. Pianki - Jojo, Haribo czy inne również pomagają, no może nie mi (bo nie próbowałam, nie lubię ich) ale znajomi mają dobrą opinię na ich temat.


7.  Areozole/ Benzydamini hydrochloridum ; Tandum verde, UNIBEN,

8. Odpoczynek - myślę, że przeleżenie w łóżku choroby to najskuteczniejsze rozwiązanie; aktywność i wysiłek raczej przysporzą nam tylko problemów przy przeziębieniu

9. Elektronika- uspokaja, przynajmniej mnie, nie chodzi mi tu o 6 godzinne granie w simsy :P Tylko o np. puszczenie muzyki, albo obejrzeniu jakiegoś filmu.

10. Ciepło - ciepła herbata, ciepły koc, ciepłe skarpetki, ciepłe chusteczki(?!), ciepła piżama, ciepłe mleko z miodem... Wszystko ciepłe pomoże nam wyzdrowieć :P

►Jakie wy macie sposoby?
►Czy moje się przydały?


7 maj 2015

Psiarze czy kociarze?

... bzdura! No, może nie do końca.

 UWAGA! Jeśli uważasz się za członka dwóch wyżej podanych grup to masz dwie opcje, albo przewijasz i czytasz inny post, albo czytasz wszystko i wyrazisz swój pogląd w komentarzu ;)

Z mojego punktu widzenia... początkowo, gdy byłam młodsza uważałam się za wielbicielkę wszyyystkich zwierzątek na świecie, no, później z wiekiem ilość lubianych przeze mnie zwierząt malała; pająki, węże, insekty - to nie dla mnie. No dobrze... wiemy już czego nie lubimy, ale co lubimy? Ja osobiście uważałam się za psiarę i kociarę, pewna sytuacja sprawiła, że koty przestałam lubić, a w psach jeszcze bardziej się zakochałam.
 ,,Jest sobie letni, ciepły dzień, idę na spacer z psem, za mną idzie też mój kot. Idziemy, idziemy, jesteśmy już całe 15m od domu i... pojawia się pies, max 40 cm w kłębie. Obcy pies nic nie robi, nawet nas nie zauważył, nic, kompletna olewka. Ale co robi mi mój kot? Wskakuje na głowę, robi szramę na ręce, po czym prycha i ucieka. Co robi mój pies? Warczy, broni, wychodzi przede mnie i jest gotowy 'poświęcić się dla mnie' ''
Także wniosek dla mnie jest taki, że nie da się lubić obu gatunków zwierząt jednakowo, wszystko zależy od naszego charakteru i tego co się nam podoba. Jeśli szukamy zwierzęcia niezależnego, przytulnego, łakomego, małego i leniwego odpowiednim wyborem będzie kot, natomiast jeśli poszukujemy wiernego przyjaciela na lata, większego lub nie, oddanego, gotowego się poświęcić - tu zdecydowanie wygrywają psy.
 Owszem, można darzyć sympatią jedno i drugie zwierzę, albo obu nienawidzić, jednak według mnie nie jest możliwe postawienie ich na jednakowym miejscu.

Jak pewnie zauważyliście po sposobie opisywania, ja zdecydowanie faworyzuje psy

  • A jak jest u was? 
  • Co wolicie? 
  • Jakie mieliście historie ze zwierzętami?
Milka
Chika

4 maj 2015

Instynkt?

Miły? Wredny? Odważny? Strachliwy? Pomocny? Te i jeszcze wiele innych cech wyróżnia każdego z nas. Duży wpływ na nasze usposobienie ma wychowanie, otoczenie i ... płeć. Tak płeć. Dla przykładu dajmy tu taką sytuację:

Wracam sobie ze szkoły no i spotykam kolegę, nie ważne czy go lubię czy nie, widzę tylko krew. Zakrwawiona ręka. To dla mnie sygnał, że muszę dać mu chusteczkę, mimo braku oznak bólu, on jest dla mnie w tym momencie najważniejszy (taaak... i w tej właśnie chwili dziewczyny z mojej klasy leżą i sikają ze śmiechu na podłodze) najważniejsze jest dla mnie to żeby ta krew przestała cieknąć, albo byłaby po prostu jakoś zasłonięta i wytarta.


Druga sytuacja? Hmm... zaraz coś tu się znajdzie... Ok już mam
 Są sobie znajomi, kręcą się na jednej z tych karuzeli na placach zabaw, ja siedzę obok i patrzę... patrzę i tu nagle chrup, kolega wyleciał na piach. Taa... mimo, że nic mu się nie stało to odruchowe wzdrygnięcie i zasłonięcie oczu rękoma mówi samo za siebie.

Trzecia?
 Jestem sobie, idę sobie, jest też sobie lato i ścieżka dla rowerzystów. Idzie sobie matka z dzieckiem za rączkę, a drugie lata kilka metrów od niej. Ja jako bodajże 12-latka? Widząc nadjeżdżającą  rodzinkę na rowerze podbiegam sobie do puszczonej 3-latki i biorę ją na ręce tuż przed potrąceniem jej przez rowery. 
 
Czwarta?
Dziecko wbiegające na drogę.

 Piąta?
Dziecko wspinające się na placu na drabinki i puszczające się.

Szósta?
Dziecko biegnące po schodach.

Tak... sytuacji z dziećmi jest zdecydowanie najwięcej, nie wiem czy to dlatego, że matki są czasem nieodpowiedzialne, czy też dlatego, że jestem 'kobietą' i po prostu bardziej reaguje na takie wypadki.




 Napiszcie jakie wy mieliście 'ciekawe' sytuacje, oraz które z waszych cech są najbardziej wyostrzone.

Pozdrawiam - Vilolou!