31 mar 2015

#2 recenzujemy - Mechaniczny książę

Mechaniczny książe - Cassandra Clare
Prequel trylogii Dary Anioła
DIABELSKIE  MASZYNY
KSIĘGA DRUGA

W magicznym podziemnym świecie wiktoriańskiego Londynu Tessa znalazła bezpieczne schronienie u Nocnych Łowców. Niestety, bezpieczeństwo okazuje się nietrwałe, kiedy grupa podstępnych członków Clave zaczyna spiskować, żeby odsunąć jej protektorkę Charlotte od kierowania Instytutem.

Z pomocą przystojnego i autodestrukcyjnego Willa oraz zakochanego w niej Jema Tessa odkrywa, że wojna Mistrza z Nocnymi Łowcami wynika z jego osobistych pobudek. Mistrz obwinia ich o dawną tragedię, która zniszczyła mu życie.

Z czasem Tessa uświadamia sobie, że jej serce bije coraz mocniej dla Jema, choć nadal dręczy ją tęsknota za Willem, mimo jego mrocznych nastrojów. Czy odnalezienie Mistrza uwolni Willa od sekretów, a Tessie da odpowiedzi na pytania, kim jest i dlaczego się urodziła?



Tytuł: Mechaniczny książę 
Autorka: Cassandra Clare
Seria: Diabelskie maszyny
Wydawnictwo: MAG
Ilość stron: 494
Okładka : 9/10

Moje wrażenia:
Tę książkę zamówiłam razem z poprzednią częścią Mechaniczny anioł. Na niej również się nie zawiodłam pod względem nowych zaskakujących wydarzeń, jednak w dalszym ciągu życzyłam śmierci Jem'owi, w tej części był dla mnie jeszcze bardziej wkurzający i upierdliwy, a Will -pociągający :D. Tessa jak dla mnie za bardzo ,,cackała się" z Jem'em, no ogólnie wszystkie wady w książce są przez Jem'a! :P
 Akcja ogólnie jest ciekawa, nie zanudza, chcę się ją przeczytać od strony do strony bez przerwy, mnie się udało.
 Co do okładki to się zdziwiłam, myślę że powinni zamienić ją z ,,Mechaniczną księżniczką", ale to wszystko co do niej mam. Zachęca do przeczytania opisu, a opis do przeczytania książki.

Książkę polecam i zachęcam do przeczytania!  - Vilolou ;)

30 mar 2015

#pracadomowa ,,Charakterystyka Marty z Jeziora Osobliwości"

 Marta to główna bohaterka powieści ,,Jezioro Osobliwości" Krystyny Siesickiej. Jest młodą, szesnastoletnią dziewczyną w okresie dorastania. Córka Anny to ładna i zadbana istota, dba o siebie i ubiera się zgodnie z tamtejszą modą, ma zgrabną sylwetkę, na dowód tego może świadczyć także pociąg Michała i Patryka do niej.
 Marta jest dość optymistycznie nastawioną do życia osobą, ma miły i skromny charakter, lecz w razie czego umie o siebie zadbać, często stawia na swoim, mimo że w niektórych przypadkach jej zdanie jest błędne. Bohaterka z początku pilnie uczyła się w szkole, niestety przez obecność w jej życiu dwóch nowych mężczyzn zmieniła to; Marta zaczęła się gorzej uczyć i mieć kłopoty w szkole. Jest ambitna i impulsywna, buntuje się przeciwko dominacji Wiktora w domu i nie może znieść coraz to nowych wymysłów matki na temat jej wychowania, oraz niepotrzebnych i denerwujących uwag ojczyma. Przez nowego męża mamy czuje się niekochana i samotna, nie potrafi zaakceptować jego udziału w jej życiu, dotąd żyły same i można by powiedzieć że były tam szczęśliwe, Anna zakochała się w Wiktorze i nie powiedziała o tym Marcie, co było z jej strony bardzo złym posunięciem, być może gdyby stopniowo przygotowywała na to swoją córkę, zareagowałaby ona inaczej.  Jej obecną sytuację poprawia jednak Michał, zakochała się w nim, a on w niej, dzięki niemu jest zdolna choć trochę zrozumieć jego ojca, poprawia on jej humor i samopoczucie, oraz jej myśli wędrują ku niemu zamiast do zmartwień.
 Sądzę, że Marta to interesująca postać, umie przyciągnąć uwagę czytelnika i zdecydowanie należy do pozytywnych bohaterów powieści. Wzbudziła moją sympatię swoją wytrzymałością, nie załamała się gdy jej świat stanął na głowie. Myślę, że w prawdziwym życiu byłybyśmy dobrymi przyjaciółkami; zarówno ja, jak i ona jesteśmy wielbicielkami psów i lubimy pisać.


#pracadomowa ,,Charakterystyka Johna Keating'a"

Charakterystyka Keating'a:
Johna Keating'a poznajemy w książce pt. ,,Stowarzyszenie Umarłych Poetów" autorstwa Nancy Horowitz.
 Nowy nauczyciel języka angielskiego w prestiżowej  szkole średniej w Stanach Zjednoczonych - Akademii Weltona, do której sam wcześniej /uczęszczał, to młody przeciętnie wyglądający mężczyzna po trzydziestce, średniego wzrostu, niewielkiej postury, inteligentnych oczach i brązowych, średniej długości włosach. Jedną z cech jaka go wyróżniała był zawsze widoczny promienny uśmiech na twarzy. Był człowiekiem charyzmatycznym, oczytanym i wyróżniającym się z tłumu, znajdował plusy nawet w najgorszych sytuacjach. Jako jedyny nauczyciel miał tak wspaniały kontakt z uczniami, nikt nie rozmawiał tak z nimi i nie rozumiał ich tak jak Keating. Potrafił przekonać chłopców, że poezja nie jest straszna i niczym nie przypomina matematyki, umiał tak ułożyć lekcje żeby każdego zainteresować i by każdy wyniósł z niej coś mądrego, nie były one ciekawe tylko ze względu jej prowadzenia, ale i z tego powodu, że nie wszystkie z nich były w klasie, zdarzały się też takie które odbywały się poza budynkiem szkolnym. Bardzo lubił i cenił Walta Whitman'a, już podczas pierwszej lekcji przekazał im ważną zasadę do której należy się stosować ,,Carpe diem", czyli ,,Chwytaj dzień". Z coraz to kolejnymi lekcjami uczniowie byli coraz bardziej zafascynowani Keating'iem, bardzo przywiązali się do niego, dowodem na to może być np. ostatnia scena, gdzie uczniowie oddają hołd w postaci wstawaniu na ławki mimo krzykom i zakazom dyrektora.
 Moim zdaniem John Keating to nietuzinkowy nauczyciel, myślę że gdyby u nas w szkole było kilku podobnych mu charakterem nauka była by ciekawsza, weselsza i sprawiała by większą radość oraz satysfakcję. Wszyscy uczniowie na pewno pragnęli by mieć Johna za wychowawcę, a przynajmniej nauczyciela Angielskiego. Dla niejednego ucznia byłby autorytetem.

#pracadomowa ,,Jakie poznane Rzymskie wynalazki budzą twój podziw i dlaczego?"

Hej! Wpadłam na pomysł że będę wrzucać wam tu swoje opowiadania, charakterystyki itd. Może komuś się przyda, a moje 2,5h nie pójdzie tylko na moją ocenę ale na grono kilku osób ;)
Praca nie jest napisana idealnie pod względem stylistycznym, ale nie starałam się jakoś nadmiernie; pani ma oceniać treść, o tym o czym jest praca, a nie jak jest napisana.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Według mnie najlepszym i najbardziej pożytecznym wynalazkiem Rzymskim są akwedukty. Nie uważam tak tylko dlatego że nadawało to miastu porządny, poukładany i ogarnięty wygląd, ale też pomagało utrzymaniu Rzymu w dobrym stanie, dawało to także stały dostęp do wody mieszkańcom co spowodowało możliwość lepszego dbania o swoją higienę, oraz nikt nigdy nie był spragniony. Wodociągi umożliwiały także powstanie łaźni, czyli drugiej z kolei, ważnej rzeczy w dziedzinie rozwoju gospodarki Rzymu. Ludzie mogli gdzie przychodzić się odprężyć, umyć oraz pogadać. Koszta tego o dziwo nie były drogie, co w dzisiejszych czasach często się zdarza.
 Pisząc tę pracę nie mogę zapomnieć też jednym z najważniejszych Rzymskich wynalazków którym są oczywiście drogi Rzymskie, jak sama nazwa wskazuję były to drogi, było ich bardzo dużo i były bardzo długie, dzięki czemu jestem aż zmuszona złożyć wyrazy podziwu! Bo rzymianie spędzali całe dnie, miesiące i lata na ich budowę, nie można powiedzieć że były na darmo, bo nie były. Bardzo ułatwiały ludziom życie, nie tylko zwykłe przechadzki z miasta do miasta, ale też wojownikom umożliwiały szybsze przedostanie się do danego celu. Były bardzo starannie wykonane, dowodem na to jest sam fakt, że przetrwały aż do dziś!
 Następną rzeczą którą pragnę tu pochwalić jest Forum Romanum, czyli dzisiejszy urząd miasta. Bardzo podoba mi się to, że wszystko jest jest umieszczone obok siebie, nie trzeba chodzić z miasta do miasta by raz oddać cześć Westcie, a raz pójść zobaczyć świątynie Zgody, jeszcze kiedy indziej podejść do mównicy. Wszystko jest w jednym miejscu, jest porządek, nie ma bałaganu.


29 mar 2015

#1 recenzujemy - Mechaniczny anioł

Mechaniczny anioł - Cassandra Clare
Prequel trylogii Dary Anioła

DIABELSKIE  MASZYNY

KSIĘGA PIERWSZA


Magia jest niebezpieczna, ale miłość jeszcze bardziej. Szesnastoletnia Tessa Gray pokonuje ocean, by odnaleźć brata, a celem jej podróży jest Anglia za czasów panowania królowej Wiktorii.
W londyńskim Podziemnym Świecie, w którym po ulicach przemykają wampiry, czarownicy i inne nadnaturalne istoty, czeka na nią coś strasznego. Tylko Nocni Łowcy, wojownicy ratujący świat przed demonami, utrzymują w tym chaosie porządek. W trakcie swoich poszukiwań Tessa uświadamia sobie, że będzie musiał wybrać między ratowaniem brata a pomaganiem nowym przyjaciołom, którzy stoją na drodze sił ciemności... i że miłość potrafi być najniebezpieczniejszą magią. 


Tytuł: Mechaniczny anioł
Autorka: Cassandra Clare
Seria: Diabelskie maszyny
Wydawnictwo: MAG
Ilość stron: 467
Okładka : 9/10

Moje wrażenia:
 Książkę zamówiłam zaraz po tym jak dowiedziałam się kto jest jej autorem, a raczej autorką, pani Clare należy do jednych z moich ulubionych pisarzy, jej serią ,,Dary Anioła" byłam i jestem wciąż zachwycona, po jej przeczytaniu nie mogłam przestać myśleć o tym co będzie się działo z głównymi bohaterami, z tą serią jest tak samo. Jedyną różnicą jest to, że Alecowi nie życzyłam śmierci, tak jak to robię z Jem'em, według mnie to najgorsza postać, szczerze go nienawidziłam i aż do ostatniej kartki miałam nadzieję że w końcu przestanie oddychać i zamilknie na wieki. Oczywiście książka ma też swoich pozytywnych bohaterów, do moich ulubionych należy Will Herondale; przystojny, arogancki i pewny siebie, czyli według mnie ideał książkowego faceta. 
 Co do akcji, powiem tak: niektóre rzeczy da się przewidzieć, ale zdecydowanie więcej jest tu zdarzeń które zaskakują.

Książkę polecam i zachęcam do przeczytania!  - Vilolou ;)

Lenistwo nie popłaca...

Kurczę! Tak patrzę na ostatnie komentarze i aż mordka się cieszy. Bardzo fajnie że ,,przyjęłam" się w blogsferze, niestety oczywiście nie pisałam, tłumaczyłam się sama sobie że ,,i tak nikt nie przeczyta więc po co pisać?" no, ale nie oszukujmy się - tu chodzi o zwykłe lenistwo :')
 Ten post będzie krótki i tylko czysto informacyjny, zaraz będę pisać dla was recenzje kilku książek które niedawno przeczytałam, mam nadzieję że będą wam się podobać.
Uwaga!.... a teraz napiszcie mi w komentarzu żebym spięła dupę i wzięła się do pracy, a nie - leniuchowała!
Kilka zdjęć ... w sumie nie wiem po co.